Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz, Jasnowidze i detektywi, Wyd. Sonia Draga, Katowice 2019.
Ektoplazma, wirujące stoliki, tajemnicze stuki… Dwudziestolecie międzywojenne aż kipiało od zjawisk paranormalnych. W duchy wierzyły nie tylko zabobonne jednostki – komunikacji z zaświatami pragnęły również elity. Na seansach spirytystycznych bywali m.in. Tadeusz Boy-Żeleński, a nawet sam Józef Piłsudski. Jasnowidze i mediumiści popularnością mogliby śmiało konkurować ze współczesnymi celebrytami. Ich stałymi klientami byli również inspektorzy i komisarze. Dlaczego detektywi tak chętnie korzystali z usług jasnowidzów, a jasnowidze tak często stawali się swoistymi detektywami? Agnieszka Haska i Jerzy Stachowicz proponują arcyciekawą podróż do świata, w którym policyjne śledztwa przeplatały się z inscenizowanymi seansami, a funkcjonariusze szukali odpowiedzi u… duchów.
Detektywi kontra jasnowidze! Tajemnicza kartka z napisem „Z rozkazu Szatana”! Orgie lesbijskie w lokalu przy Mazowieckiej 7! Jak wysoko sięgają macki satanistycznej ośmiornicy? Te i inne mrożące krew w żyłach tajemnice odsłaniają nam nieustraszeni tropiciele sensacji z lamusa! – Wojciech Orliński, „Gazeta Wyborcza”.
Detektywi, jasnowidze i mediumiści jako władcy masowej wyobraźni? Tak, ale nie tylko. To również opowieść o pragnieniu zbliżenia się do tego, co trudne do zrozumienia, o marzeniach, by wiedzieć i widzieć więcej, o spektaklach, dzięki którym jedni zdobywali rząd dusz, a inni nie musieli rezygnować ze złudzeń. Doskonała lektura! – dr hab. Bernadetta Darska.